Jest coś intrygującego, przynajmniej mnie, w pastach kanapkowych. Wiele z nich spróbowałam podczas ostatniego wakacyjnego wyjazdu - towarzyszyły nam podczas śniadań i kolacji. Jedna z nich mnie zachwyciła do tego stopnia, że "wydusiłam" z kucharza Tomka skład. Podjęłam próbę doboru proporcji i jestem dość zadowolona z osiągniętego rezultatu. Następnym razem spróbuję zamienić oliwki zielone na czarne i może dodam trochę zielonego pieprzu... Na pewno się pochwalę :)
Składniki:
- 100 g suchej czerwonej fasoli
- 1 op. sera feta
- 1 woreczek ugotowanego ryżu
- 5-6 pomidorów suszonych w oleju
- 100 g oliwek zielonych
- pieprz
- sól
- curry
Sposób przygotowania:
Fasolę wypłucz w zimnej wodzie, zalej wodą i pozostaw do namoczenia na 12 godzin. Ugotuj fasolę w tej samej wodzie - gotuj około 1,5 h. Pozostaw do ostygnięcia.
Osącz fasolę, dodaj fetę, ugotowany ryż, osączone pomidory, osączone oliwki i przyprawy. Zmiksuj za pomocą blendera - możesz pozostawić większe kawałki lub zmiksować na gładką masę.
Podawaj z chlebem - najlepszy byłby razowy :)
Często robię pasty z czerwonej fasoli, ale sera feta jeszcze nie dodawałam - podoba mi sie ten pomysł.
OdpowiedzUsuńfeta daje przyjemną kremową konsystencję i częściowo załatwia dosalanie :)
UsuńTaką pastę również uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńa może masz jakieś sprawdzone przepisy na pasty? chętnie wypróbuję :)
UsuńSer feta nadaje się do wszystkiego ale nie wpadłabym na to, że taką pastę można zrobić z ryżem :)
OdpowiedzUsuńteż się zdziwiłam, ale ryż fantastycznie zwiększa ilość - pasta staje się po prostu ekonomiczna :)
Usuń