Przepis ten testowałam już kilka lat temu. Tegoroczny karnawał dawno przeminął, a mnie się o nich przypomniało :) Muffiny, które udają doughnuty. Daleko im do polskich pączków tłustoczwartkowych, ale mają w sobie to "coś". Fantastycznie smakują z kubkiem mleka, z aromatyczną kawą... Są pysznie cynamonowe :) Inspiracja
Składniki:
Składniki:
- 1 3/4 szkl. mąki pszennej
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1 łyżka cynamonu (uwielbiam :))
- 1/3 szkl. oleju
- 1/2 szkl. cukru (w oryginale 3/4 - dla mnie za słodkie)
- 1 jajko
- 3/4 szkl. mleka
- 2 łyżki masła
- 1/2 szkl. cukru
- 2 łyżki cynamonu
Sposób przygotowania:
Mąkę, 1/2 szkl. cukru, proszek do pieczenia, sól, gałkę i łyżkę cynamonu wymieszaj. W miseczce roztrzep jajko z olejem i mlekiem. Dodaj do suchych składników i wymieszaj do połączenia masy. Formę do muffinek wyłóż papilotkami i wypełnij do 3/4 wysokości ciastem. Piecz w 180 st. przez 25 minut. Jeszcze ciepłe obtocz w roztopionym maśle, a następnie w cukrze wymieszanym z cynamonem.
W oryginale muffiny są pieczone bez papilotek, a później całe obtaczane w cukrze z cynamonem :)
Ależ to pysznie wygląda :) Chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie tylko wygląda :) równie wspaniale smakują :)
Usuńmyślę, że powinnam ich spróbować:)
OdpowiedzUsuń