O agarze słyszałam już jakiś czas temu - głównie od wegetarian. Nigdy wcześniej nie wpadł mi w ręce, więc skorzystałam z okazji i przy zamówieniu w sklepie ze zdrową żywnością, dorzuciłam do koszyka i jego. Pierwsze testowanie przypadło na galaretkę malinową... Ścina się już w temperaturze pokojowej i już po kilkudziesięciu minutach można taki deser podać gościom. Ponadto agar-agar w 40% składa się z błonnika pokarmowego i szybko syci - jest więc idealny dla osób na diecie ;)
Składniki:
Składniki:
- 400g malin
- 60 ml nalewki malinowej
- 2 szkl. wody
- 1 op. agar-agar
- jogurt naturalny
- pokruszone herbatniki lub upieczona wcześniej kruszonka
Maliny oczyść, wrzuć do garnka i zalej wodą. Doprowadź do wrzenia, dodaj nalewkę i gotuj ok. 5 minut. Następnie maliny osącz na sicie i w otrzymanym soku rozpuść agar-agar. Do soku z agarem dodaj maliny i wymieszaj. Przełóż maliny do pucharków i zalej płynem. Wstaw do lodówki, by stężał.
Przed podaniem na galaretkę włóż kilka łyżeczek naturalnego jogurtu i posyp herbatnikami lub kruszonką.
Smaczengo!
świetny, lekki deser! :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to kwintesencja tegorocznego późnego lata :)
Usuń